Podczas tegorocznej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy okazał się rekordzistą pod względem ilości zebranych pieniędzy. Pomoc innym to jednak nie nowość dla radnego, a zarazem Sołtysa wsi Żabice - Pawła Bujaka, z którym postanowiliśmy porozmawiać.

Dzień dobry Panie Pawle, jak to jest być najlepszym wolontariuszem?

Nie traktuje tego w tych kategoriach, bo dla mnie najważniejsze, że po raz kolejny widziałem dużą grupę ludzi, którzy zaangażowali się w pomoc innym. Każdy, kto poświęca na to prywatny czas, zasługuje na miano "najlepszego". Jestem dumny z tego, że po raz kolejny udało nam się pobić rekord w Chocianowie i mam nadzieję, że taka tendencja zostanie zachowana również w kolejnych latach. To wielki sukces wszystkich mieszkańców.

Padło słowo sukces, powiedzmy może zatem dlaczego ubiegły weekend możemy podsumować tym słowem?

Tak jak wspomniałem, po raz kolejny udało się pobić rekord w zbiórce środków. Wspólnie pokazaliśmy, że pomimo różnic w poglądach na różne sprawy, wszyscy potrafimy grać do jednej bramki przy inicjatywach, które jednoczą ludzi. Takie akcje są bardzo ważne, bo pozwalają spojrzeć na świat całkiem inaczej. Powtórzę raz jeszcze, ponad 38 tysięcy złotych, które udało się zebrać w naszej gminie, to sukces wszystkich chocianowian: wolontariuszy, artystów i młodzieży, która uświetniła licytację, licytujących, strażaków, i wszystkich darczyńców, którzy przynosili przedmioty na licytację, ale też tych, którzy wrzucali, choćby najmniejsze kwoty, do puszek WOŚP. Każdy grosz przyczynił się do tego sukcesu.

Jak Pan myśli, dlaczego chocianowianie tak chętnie wzięli udział w tej imprezie?

To już kolejne wydarzenie, które przekonało mieszkańców, że warto wspólnie przeżywać wspaniałe emocje. Myślę, że cel zbiórki ma tu ważne znaczenie. WOŚP to coś, co pozostanie w sercach Polaków na zawsze. Tutaj nie ma miejsca na wypalenie czy znudzenie. Gdy odbywała się pierwsza edycja to miałem osiem lat, od zawsze aktywnie w niej uczestniczyłem i każdego roku z jeszcze większą chęcią w niej uczestniczę. Jurek Owsiak stał się osobą, którą chce naśladować wiele młodych osób. To potencjał, który jako naród nie możemy zmarnować, ponieważ dzięki temu rosną nam kolejne pokolenia charakteryzujące się gościnnością i pomocną dłonią. Wszyscy wychodzimy do ludzi z uśmiechem na twarzy, ale też z nastawieniem na ciężką pracę i celem do zrealizowania. Mieszkańcy Chocianowa co roku udowodniają, że "Bądźmy razem" niesie za sobą właśnie te wartości, dobre emocje. Trzeba iść tą drogą, bo to i przyjemne i ważne zobowiązanie.

Zebrał Pan ponad 1/8 całej kwoty, która została zebrana w Chocianowie...

... ale tego, co udało się zebrać podczas licytacji nie przeskoczyłem (śmiech - przyp. red.). No tak, okazało się, że zebrałem ponad 5 tysięcy złotych, jednak stwierdzenie, że zrobiłem to sam byłoby niesprawiedliwe. Towarzyszyli mi przyjaciele, radni, mieszkańcy Chocianowa, byliśmy tego dnia razem. Nie ukrywam, że puszka pod koniec była ciężka, ale to był przyjemny ciężar. Ekipa WOŚP to drużyna, na końcu liczy się sukces zespołowy. Wspólnie pobiliśmy rekord i z tego najbardziej się cieszę.

Pozostaje nam zatem życzyć kolejnych sukcesów w pracy społecznej.

Będę to powtarzał jak mantrę. Największym sukcesem będzie to, gdy będę widział kolejne, nowe osoby, które uda się zarazić chęcią do pomagania. Współpracując można przenosić góry i walczyć o to, by żyło się lepiej na wielu płaszczyznach.

Dziękujemy za rozmowę.

Dziękuję.

[KN]