Dziś 14 lutego, coroczne święto zakochanych. Tego dnia w Kościele katolickim obchodzone jest również wspomnienie liturgiczne świętego Walentego, od którego pochodzi nazwa dnia zakochanych.

Święty Walenty, znany również jako Walenty z Rzymu był biskupem i męczennikiem chrześcijańskim. Jak głoszą legendy, Walenty z wykształcenia był lekarzem, z powołania zaś duchownym. Okres jego życia przypada na III wiek n.e. za panowania cesarza rzymskiego Klaudiusza II Gockiego. Cesarz ów zabronił mężczyznom w wieku od 18 do 37 lat zawierać związki małżeńskie. Doradcy przekonali go bowiem, że najlepszymi żołnierzami są ci nieposiadający rodzin.

Zakazu nie przestrzegał biskup Walenty, który błogosławił śluby legionistów. Za to został skazany na więzienie. Tam Walenty zakochał się w niewidomej córce swojego strażnika. Legenda głosi, że jego narzeczona pod wpływem tej miłości odzyskała wzrok. Cesarz na wieść o cudzie kazał zgładzić Walentego. W przeddzień egzekucji Walenty napisał do swojej ukochanej list, który podpisał słowami "Od Twojego Walentego", zaś egzekucję wykonano właśnie 14 lutego.

W tym dniu zakochani praktykują wysyłanie listów zawierających wyznania miłosne, dzień stał się także okazją do obdarowywania się drobnymi upominkami i wspólnego świętowania. W Polsce zwyczaje walentynkowe zawitały w okresie późnego średniowiecza wraz z kultem świętego wprost z Bawarii i Tyrolu. Większą popularnością jednak święto zyskało dopiero w latach 90 ubiegłego wieku.

A wy jak celebrujecie ten dzień?
[KN]