Jest poniedziałek, trzydziesty pierwszy dzień sierpnia i 244. dzień roku. Imieniny obchodzą Bohdan i Rajmund. Dzisiaj w kartce z kalendarza swoje miejsce mają Święto Kawalerii Polskiej oraz Dzień Solidarności i Wolności.

Święto Kawalerii Polskiej

Polska kawaleria to formacja o bogatej tradycji. Jej korzenie wywodzą się jeszcze z czasów wczesnego średniowiecza, a więc początków państwa polskiego, kiedy to oddziały wojskowe złożone z jazdy tworzyli władcy plemienni. Za pierwszą kawalerię należy uznać drużynę książęcą Mieszka I. W późniejszych latach trzonem polskich sił zbrojnych była ciężka kawaleria. Rycerze uzbrojeni byli w kopie, miecze, topory oraz tarcze i zbroje. Największym sukcesem militarnym jazdy Polskiej w tym okresie było pokonanie wojsk krzyżackich w słynnej bitwie pod Grunwaldem w 1410 roku.

W XVI wieku narodziła się w Polsce husaria, która przez wiele kolejnych lat stanowiła elitę jazdy nie tylko w kraju, ale i Europie. Wyróżniała się pod każdym względem – taktyki, uzbrojenia, liczby zwycięstw. Na przykład jej charakterystycznym elementem wyposażenia były pióra oraz bogaty strój, który wręcz lśnił od złota i drogich kamieni. Jeśli chodzi o taktykę, to nasz autorski schemat stanowił skuteczne połączenie sprytu i siły. Przełamywanie sił wroga poprzez zadawanie rozstrzygających uderzeń w postaci szarż, działanie przez zaskoczenie spowodowało że husaria zaliczana jest do najskuteczniejszych formacji wojskowych w dziejach kawalerii.

W XVIII wieku powstały nowoczesne formacje ułanów, które siały popłoch na polach wielu bitew. Nazwa wywodziła się z języka Tatarów polskich, którzy mieszkali w granicach I Rzeczypospolitej. Na wzór polski takie formacje powstawały pod koniec XVIII wieku w innych państwach (Austria, Prusy, Rosja). Dzięki udziałowi w wojnach napoleońskich (ułani Legionów Polskich we Włoszech oraz ułani Legii Nadwiślańskiej) zyskali sławę w całej Europie. Polscy jeźdźcy błyszczeli także na zawodach sportowych, a Adam Królikiewicz (dowódca plutonu 1. Pułku Szwoleżerów) na pierwszych w historii igrzyskach olimpijskich z udziałem Polski w Paryżu w 1924 roku wywalczył brązowy medal w skokach indywidualnych. To były już jednak czasy, kiedy znaczenie kawalerii spadało, choćby ze względu na rozwój techniki wojskowej. Ostatnia głośna szarża kawalerii przypada właśnie na 1920 rok. Wtedy to w bitwie pod Komarowem nasi żołnierze wspólnie z kawalerią z 1 Dywizji Jazdy pokonali bolszewicką 1 Armię Konną Siemiona Budionnego. Zwyciężenie czterokrotnie silniejszej armii było punktem zwrotnym walk na froncie południowym w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Święto Kawalerii Polskiej obchodzimy właśnie 31 sierpnia, by upamiętnić to wydarzenie.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej, rząd komunistyczny Bieruta nakazał rozwiązanie wszystkich pułków kawalerii Ludowego Wojska Polskiego. W 1949 roku przerwano więc polską tradycję kawaleryjską. Dopiero po upadku PRL zaczęto wracać do chlubnej historii. Obecnie w Polsce działa Szwadron Kawalerii Wojska Polskiego, powołany 1 czerwca 2000 roku. Wchodzi on w skład Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego.

Dzień Solidarności i Wolności

40 lat temu, 31 sierpnia 1980 roku strajkujący robotnicy Stoczni Gdańskiej podpisali z przedstawicielami komunistycznej władzy porozumienie kończące trwający od połowy sierpnia strajk. Podobne dokumenty na przełomie sierpnia i września 1980 roku podpisane zostały w Szczecinie (30 sierpnia), Jastrzębiu-Zdroju (3 września) i w Dąbrowie Górniczej (11 września). Zawarcie porozumień otworzyło drogę do powstania niezależnych od władzy związków zawodowych, władze zobowiązały się także do ograniczenia cenzury. W czasach PRL była to znacząca zdobycz. Do Sierpnia 1980 podobne przejawy niezależności były tępione przez władze, a osoby usiłujące korzystać z prawa do zrzeszania się i manifestowania poglądów innych niż uznane oficjalnie poddawane były represjom.

Jak pokazała historia, znaczenie sierpniowych strajków i porozumień je kończących okazało się daleko większe, niż mogli przypuszczać sygnatariusze i niż było to zapisane w tych dokumentach. Chociaż na odzyskanie wolności Polska musiała czekać jeszcze niemal dekadę, przechodząc w tym czasie przez noc stanu wojennego, to ziarno swobód obywatelskich zasiane w Sierpniu 1980 roku, podlane 15 miesiącami "karnawału Solidarności", wykiełkowało w czerwcowych wyborach do Sejmu i Senatu 1989 roku. Wtedy to Polacy, mając wreszcie wybór, masowo opowiedzieli się za kandydatami wywodzącymi się z opozycji demokratycznej.

W 2005 roku Sejm "w celu upamiętnienia 25. rocznicy historycznego zrywu Polaków do wolności" uchwalił ustawę o ustanowieniu nowego święta: Dnia Solidarności i Wolności. Przypada ono 31 sierpnia - w rocznicę podpisania porozumienia w Gdańsku. Pod dwoma projektami ustaw w tej sprawie podpisali się posłowie wszystkich klubów. Jak napisali wnioskodawcy w uzasadnieniach projektów, dzień ten ma przypominać wysiłek ludzi, którzy dawali świadectwo wierności idei Polski Niepodległej oraz być wyrazem hołdu dla osób, które przyczyniły się do powstania i zwycięstwa "Solidarności" oraz odbudowania suwerennej Rzeczypospolitej Polskiej. Przypomniano też o znaczeniu Porozumień dla historii Europy i świata - skutkiem polskiego Sierpnia było wyzwolenie Europy Środkowo-Wschodniej spod jarzma komunizmu oraz zburzenie pojałtańskiego podziału naszego kontynentu.
[KN]