W minioną sobotę podczas zebrania wiejskiego odwołano Sołtys wsi Parchów – Annę Pichałę. Na naszym portalu opublikowaliśmy jedynie krótki komunikat w tej sprawie, dlatego dziś wracamy do niej. Kilkadziesiąt godzin, które upłynęło od tego wydarzenia pozwalają na głębszą refleksję.

Można się zastanawiać, gdzie urodził się pomysł odwołania Sołtys Parchowa ze swojej funkcji. W końcu jeszcze dwa lata temu wydawało się, że ma ona niebywale mocną pozycję w swojej wsi. Świadczyć mogło o tym zdecydowane zwycięstwo w wyborach do rady miejskiej, a także ponowny wybór na funkcję Sołtysa. Wśród głównych powodów wydaje się zachłyśnięcie władzą (?) no i mocniejsze pojawienie się w życiu publicznym. Mówiąc krótko: życie na świeczniku nie służy byłej już Sołtys Annie Pichale.

Działania prowadzone w całym regionie, niestety dla Pichały odbiły się jej czkawką. Wszyscy doskonale pamiętamy stwierdzenia, którymi wspólnie z innymi opozycjonistami posiłkowała się radna z Parchowa, sugerując na każdym kroku odwołanie Burmistrza w referendum. Taka narracja wydawała się być skuteczna w pierwszych miesiącach obecnej kadencji, ponieważ zamieszanie, które wywoływała – pozwalało przykryć wady Anny Pichały. Jak się jednak potem okazało, Sołtys wsi Parchów "zginęła od własnej broni".

Mijały jednak kolejne miesiące, Burmistrz Tomasz Kulczyński konsekwentnie realizował swoje zamierzenia i mógł cieszyć się z sukcesów, tych większych ale i tych mniejszych. W skrócie: ciężko pracował na rzecz mieszkańców Miasta i Gminy Chocianów. W tym czasie Pichała wraz z grupą wzajemnego wsparcia, atakowała go i do granic możliwości zaogniała konflikt, który działał negatywnie na mieszkańców samego Parchowa.

Minęło kilkanaście miesięcy, aż w końcu coś pękło a mieszkańcy wsi powiedzieli KONIEC i wzięli sprawy w swoje ręcę. Mieszkańcy Parchowa mieli dość tego, że gdziekolwiek się nie pojawią to muszą tłumaczyć się za nieodpowiednie zachowania swojego przedstawiciela. Nie ma ukrywać, takie sytuacje nie należą do najbardziej komfortowych a odopowiedzialność zbiorowa w naszym kraju jest niezwykle popularna. Odwołanie Anny Pichały z funkcji Sołtysa wsi Parchów pokazało jasno, że nie wszyscy (a nawet mniejszość) identyfikują się z jej działaniami. Swoiste „wotum nieufności” sprawiło, że gdy opadną emocję to mieszkańcy obudzą się w nowej rzeczywistości.

Anna Pichała oczywiście wciąż pozostaje radną, ale bez wątpienia to miejsce zdecydowanie bardziej „polityczne”, aniżeli Sołtys wsi. Mówiąc dosadniej, Sołtys powinien współpracować z Burmistrzem, ponieważ dla niego najważniejsza musi być jego miejscowość, a polityczne wojenki. Radny natomiast odpowiada przede wszystkim za swój okręg, ale także za funkcjonowanie całej Gminy.

Decyzja mieszkańców wsi Parchów musi dać jej jednak sporo do myślenia, ponieważ prędzej czy później nadejdzie również czas weryfikacji przy urnach wyborczych.