Polkowicka Policja prosi wszystkich, a w szczególności osoby starsze o ostrożność w kontaktach telefonicznych. Szczególnie w sytuacjach, gdy rozmówca chce od nas pieniędzy. Nie należy wierzyć we wszystkie historie, które "ktoś" opowiada nam przez telefon. Ofiarą manipulacji oszustów działających metodą "na policjanta" padła w czwartkowe popołudnie pewna polkowiczanka, która uwierzyła, że rozmawia z policjantem. W efekcie oddała mu 70 tysięcy złotych.

Schemat działania przestępców wykorzystujących metodę "na policjanta" jest zawsze bardzo podobny. Oszuści wymyślają historyjkę i dzwonią do starszych osób, podając się za policjantów prowadzących działania przeciwko, nomen omen oszustom. Straszą utratą pieniędzy i żądają "pomocy", która ma polegać na wypłacie pieniędzy i przekazaniu ich "policjantom". Przestępcy zawsze żądają dużych sum, często też wypytują o posiadane pieniądze czy kosztowności.

- Tym razem przestępcy podający się za policjantów zażądali od kobiety pieniędzy, i niestety skutecznie ją zmanipulowali opowiadając wymyśloną historię, a nieświadoma niczego ofiara postępując zgodnie z ich wskazówkami straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych - podsumowuje sierżant sztabowy Przemysław Rybikowski, Oficer Prasowy KPP w Polkowicach. - Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach odbierał niepokojące zgłoszenia o usiłowaniach oszustw na osobach starszych. Niestety w jednym przypadku przestępcom udało się oszukać polkowiczankę, która zgłosiła, że została oszukana metodą "na policjanta". Na miejsce natychmiast pojechali policjanci, którzy podjęli działania operacyjne - opisuje policjant.
Z relacji kobiety wynikało, że około godziny czternastej na jej telefon stacjonarny zadzwonił nieznany mężczyzna, który przedstawił się jako kurier z banku. Chwilę po tej rozmowie seniorka odebrała kolejny telefony. Przy słuchawce mężczyzna podający się za policjanta poinformował, że poprzednia rozmowa była prowadzona przez oszusta. "Fałszywy Policjant" zapewnił, że chce jej pomóc, ale ona musi współpracować. Po czym kazał spakować pieniądze, które pokrzywdzona ma w domu i wyrzucić je przez okno.

Niestety niczego nie podejrzewająca kobieta zastosowała się do wskazówek przekazanych przez przestępców i wykonała wszelkie ich instrukcje, przekazując ostatecznie 70 tysięcy złotych. Tę historię jako ostrzeżenie przed bezwzględnością i podstępnym działaniem oszustów dedykujemy osobom starszym, a także ich rodzinom.

- Policjanci nie żądają od nikogo wpłaty pieniędzy, ani też nie informują nikogo o prowadzonych działaniach - przypomina oficer polkowickiej policji. - Jeśli odbierzemy telefon od nieznanej nam osoby z żądaniem wypłaty pieniędzy i przekazania ich "policjantom" możemy być pewni, że rozmawiamy z oszustem - dodaje.
Z policyjnych danych wynika, że świadomość społeczna dotycząca metod oszustwa "na policjanta" jest coraz większa. Niestety zdarzają się sytuacje, że osoby starsze dają się zmanipulować i oszukać, dlatego policjanci proszą, abyśmy rozmawiali ze swoimi bliskimi i przestrzegali ich przed przekazywaniem swoich oszczędności obcym czy udostępnianiem swojego konta.

- Jak pokazuje ta historia, oszuści okradający starsze osoby są bezwzględni i wykorzystają każdy sposób, aby zdobyć pieniądze kosztem starszych, często schorowanych osób, które w ten sposób tracą często oszczędności swojego życia. Oszuści wybierają osoby starsze dlatego, że łatwiej jest nimi manipulować, co przestępcy bezwzględnie wykorzystują - komentuje Przemysław Rybikowski. - Dodatkowo też przestępcy bazują często na niewiedzy dotyczącej przepisów prawa czy czynności podejmowanych przez Policję. Jeżeli odebrali Państwo podejrzany telefon z prośbą o pożyczkę czy przekazanie prosimy pamiętać o środkach ostrożności - zaznacza Oficer Prasowy KPP w Polkowicach.
Należy do nich kilka prostych zasad: nie przekazywać pieniędzy obcym osobom, ani nie przelewać pieniędzy na wskazane konto bankowe czy też za pomocą tzw. "szybkiego przelewu", nie wolno działać w pośpiechu i tym bardziej podejmować od razu pieniędzy z banku, warto odłożyć termin wpłaty czy udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni). Warto poradzić się znajomych, sąsiadów, rodziny czy policjanta, dostępnym pod numerem telefonu alarmowego: 112.

Jeśli ktoś podaje się za funkcjonariusza Policji i żąda od nas pieniędzy należy rozłączyć rozmowę i zadzwonić pod bezpłatny numer 112, by natychmiast poinformować o takiej sytuacji. Ani policjanci ani urzędnicy nie żądają od nas wpłaty pieniędzy, tym bardziej przez telefon!
[KN]