Dzisiaj przed Sądem Okręgowym w Legnicy toczyło się kolejne już postępowanie w trybie wyborczym, w której stroną zobligowaną do prostowania nieprawdziwych informacji tym razem był Robert Harenza. Także w tej sprawie Sąd przychylił się do wniosku Burmistrza Kulczyńskiego. Sprawdzamy szczegóły!

To właśnie bloger Harenza po 15 miesiącach milczenia (porzucił swoją stronę w grudniu 2020 roku aż do marca 2022 roku) wrócił do pisania i już niewiele ponad 3 miesiące później wylądował na sądowej ławie, aby wytłumaczyć się z informacji, które zawarł w swoich tekstach. Tłumaczeniom jednak nie dał wiary sąd, który postanowił nakazać Harenzie sprostowanie i zakazać rozpowszechniania tych informacji.

- Robert Harenza, jako uczestnik postępowania, miał okazję usłyszeć dzisiaj postanowienie sądu, z którego wynika, że nie wolno mu rozpowszechniać informacji, które zamieścił na swojej stronie internetowej. Oprócz tego został zobligowany przez sąd do ich sprostowania - przekazał nam radca prawny Jurand Jezioro. - Chodzi o graficzne udostępnienie fragmentu ulotki referendalnej, w której jej twórcy dopuścili się opublikowania szeregu nieprawdziwych informacji - dodał mecenas.
Dobra passa nie sprzyja Harenzie już od dawna. Osiem miesięcy temu przekazaliśmy Wam informację o tym, że ten bloger dopuścił się zawinionego i bezprawnego wkroczenia w sferę chronioną prawem. W obu przypadkach czekamy na uprawomocnienie się decyzji sądów.