- Było wesoło, kolorowo. Hubertus jest imprezą jeździecką na pożegnanie sezonu letniego. Wydaje mi się, że po takim zakończeniu jakoś przetrwamy zbliżającą się zimową aurę - czytamy na stronie Jazda konna i hipoterapia "Promyk", organizatora tegorocznego Hubertusa. Pamiątkowe rozety z prywatnych środków ufundował Burmistrz Tomasz Kulczyński. Jak bawili się fani konnych zmagań?

Hubertus lub hubertowiny to święto myśliwych, leśników i jeźdźców, organizowane przez jeźdźców na zakończenie sezonu, a przez myśliwych na początku sezonu polowania jesienno-zimowego. Nazwa pochodzi od świętego Huberta (patrona myśliwych i jeźdźców), którego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest 3 listopada. Z tej okazji Jazda konna i hipoterapia "Promyk" zorganizowała w ubiegły weekend w Szklarach Dolnych pokazy i konkursy jeździeckie.

- Dziękujemy Wam za wspólną zabawę. Było wspaniałe mimo, że mrozik nie odpuszczał - podziękowała Lidia Kozłowska ze Szklar Dolnych, organizatorka tegorocznego Hubertusa. - Chciałabym podziękować Panu Burmistrzowi Tomaszowi Kulczyńskiemu, który objął patronatem naszą imprezę oraz Gminie Chocianów za wsparcie. Dzięki temu każde dziecko otrzymało wspaniałą pamiątkę a zwycięzcy nagrody rzeczowe, które przydadzą im się przy rozwijaniu swoich jeździeckich pasji - dodała organizatorka.
Oprócz pokazów i konkursów jeździeckich były także inne atrakcje: dmuchańce, oprowadzanki na kucykach, słodkości, ognisko i kiełbaski. Jak się bawili uczestnicy tegorocznego Hubertusa? Całą masą pozytywnych emocji oddają zdjęcia opublikowane na profilu stajni Promyk w mediach społecznościowych.