Niewiele ponad pół roku temu w Trzmielowie pojawił się nowy sołtys. Mieszkańcy wybrali na to stanowisko Mariusza Majdańskiego. Jak zamierza wypełniać swoją rolę? O tym świadczyć mogą jego pierwsze decyzje.

Przypomnijmy o ilości wykonanych inwestycji w ich miejscowości w ciągu ostatnich ponad 6 lat, które udało się spiąć dzięki perfekcyjnej współpracy ówczesnej sołtys Marii Kuzemczak z pracownikami chocianowskiego magistratu. Wśród nich nie tylko budowa wyczekiwanej świetlicy wiejskiej i rewitalizacja terenu przy niej, budowa nowych lamp oświetlenia drogowego (zarówno nowe lampy solarne, jak i LED-owe w sieci) czy kursująca bezpłatnie do Chocianowa i Lubina komunikacja miejska. To także projekt drogi wzdłuż kościoła, która prowadzi do lasu i posesji części mieszkańców tej miejscowości, w tym także do sołtysa. Postanowiliśmy sprawdzić, czy ta droga ma szanse na realizację.

Pan Burmistrz nie planuje remontu tej drogi, ponieważ ma inne, dużo większe priorytety inwestycyjne w całej gminie. Trzmielów w ostatnich latach otrzymał bardzo wiele środków: powstała nowa świetlica, plac zabaw, wymieniono wszystkie lampy uliczne, w tym także zakupiono nowe lampy solarne – wylicza Krystian Wan, rzecznik prasowy chocianowskiego magistratu.
Jak ustaliliśmy problemem jest także brak porozumienia między organem pomocniczym, a organem wykonawczym, co dodatkowo utrudnia podejmowanie działań. Właśnie dlatego w tej kadencji nie ma planów inwestycyjnych dla Trzmielowa, a jak ustaliliśmy w kuluarach, urzędnicy rozważają nawet ograniczenie bezpłatnej komunikacji w tej miejscowości. Wszystko zgodnie z głosowaniem ich radnego, który nie głosując za budżetem, wyraził sprzeciw dla funkcjonowania bezpłatnej komunikacji w jego okręgu wyborczym.

Są pilniejsze potrzeby, na których bardziej nam zależy. To przede wszystkim kanalizacja Gminy. W zeszłej kadencji było znacznie lepiej, bo radny i sołtys w dialogu pracowali wspólnie z Burmistrzem na rzecz gminy, stąd rekordowe inwestycje na tym terenie. Obecnie tej współpracy nie ma – zauważa Krystian Wan.
Biorąc pod uwagę fakt, iż sołtys Trzmielowa trochę zagalopował się w swoim frontalnym ataku, można dojść do wniosku, że nie tylko dołącza do grona opozycji, ale także trochę pomylił swoją rolę. Jako organ pomocniczy gminy powinien wspierać gminę w jej działaniach. Dziś wniosek jest prosty: sołtys Trzmielowa staje w jednym rzędzie z radnym z tamtego okręgu wyborczego, Marcinem Hociem, który nie popierając m.in. budżetu gminy na 2025 rok również stawia się w opozycyjnej roli. Brak współpracy zapewne nie zaowocuje niczym dobrym, ale z tych efektów obu panów: sołtysa i radnego – rozliczą mieszkańcy.