Cieszący się negatywną popularnością internetowi hejterzy nie ustępują w swoich staraniach zwrócenia na siebie uwagi. Do tego stopnia, że przestali rozpoznawać strony politycznego sporu i zaczęli uderzać także w tutejszą opozycję. Najgorsze jest jednak to, że poziomem wypowiedzi są bardzo daleko od standardów debaty publicznej.

Co napędza internetowych hejterów? Z pewnością to, że ktoś zwraca uwagę na to, co publikują w mediach społecznościowych. Ich zasięgi są zapewne mierne, bo nie spotykają się z uznaniem obserwujących. Mało tam komentarzy, z których większość pisana jest przez samych autorów memów, mało pod nimi reakcji i niewiele udostępnień – to wszystko może powodować wrażenie, że już nikt tego nie czyta. Zapewne ta niemoc jest powodem ataku na wszystkich, bez względu na polityczną opcję.

W kogo uderza dwójka hejterów?

Dotychczas obrywało się głównie radnym z rządzącej większości, urzędnikom i mediom. Od jakiegoś czasu obserwujemy jednak także chamskie przytyki w kierunku opozycji, której radni znaleźli się na celowniku dwóch hejterów w ostatnich tygodniach.

- Rozumiem, że możemy się nie zgadzać, co do sposobu uprawiania polityki, co do pewnych wartości, które przyświecają nam w pracy, a także co do pewnej wizji, którą z pewnością każdy ma na Chocianów, ale uderzanie w rodziny, a co gorsza w dzieci czy rodziców radnych jest zwyczajnie poniżej pasa - komentuje Krystian Wan, rzecznik prasowy Urzędu Miasta i Gminy Chocianów. - Niestety obawiam się, że ten stan się będzie utrzymywał, bo ludzie, którzy kryją się za tymi atakami zdają się być niereformowalni i niestety także nieprzystosowani do życia społecznego, dlatego dalsze komentowanie tych głupich wybryków uważam za zbędne - ucina Wan.
Chodzi między innymi o niskiej wartości intelektualnej i artystycznej memy, pod którymi wyśmiewa się rodziny radnych oraz o wulgarne nagrania wideo, którymi hejterzy zasypują media społecznościowe. Niestety w takim wypadku nie można spuścić zasłony milczenia, bo skutki takiego hejtu mogą być opłakane.

Kolejny polityk zabity

W piątek, 15 października w okolicach godziny 12:00 podczas spotkania ze swoimi wyborcami zaatakowany nożem został 69-letni Sir David Amess, brytyjski poseł partii konserwatywnej. Koło godziny 16:00 policja poinformowała, że na skutek zdarzenia mężczyzna zmarł. Za atak odpowiedzialny był młody mężczyzna. Okoliczności sprawy są wyjaśniane, jednak wiele wskazuje na to, że za atakiem może stać medialne budowanie niechęci wobec polityków.

Przypomnijmy, że do podobnego zdarzenia doszło 13 stycznia 2019 roku w Gdańsku, gdzie śmiertelnie ugodzony nożem został Prezydent Paweł Adamowicz. Tam również jako powód ataku podany został hejt, jaki wylewał się na włodarza Gdańska w mediach. Jaki jest cel chocianowskich hejterów? Tego nie wiadomo, jednak jak widać na powyższych przykładach, skutki mogą być tragiczne.