Dosłownie garstka sfrustrowanych osób, których bezpośrednim celem jest zdyskredytowanie dokonań Burmistrza Tomasza Kulczyńskiego, powiela te same manipulacje i oskarżenia, które z prawdą nie mają nic wspólnego. Wszystko w myśl zasady, że kłamstwo powtórzone 100, 1000 razy stanie się prawdą, a im dalej od stanu faktycznego, tym gorzej dla rzeczywistości. Co ciekawe, większość z nich ma już na swoim koncie wyroki za swoje hejterskie czyny.

Większość osób z potocznie nazwanej "bandy nieudolnego i wielkiego przegranego z Chocianowca" łączy to, że albo służyli niegdyś jednemu panu, albo mają na swoim koncie wyroki lub poszukuje ich policja i prokuratura. Pisaliśmy o tym na naszym portalu: "Asystent Kowalskiego z wyrokiem. Czy zapłaci i przeprosi?", "Gdzie ukrywa się chocianowski hejter?" oraz "Kolejny hejter z wyrokiem. Tym razem sprawiedliwość dopadła Tomczaka".

Schizofrenia opozycji

Nieadekwatne postrzeganie, przeżywanie, odbiór i ocena, a nawet kreowanie własnej rzeczywistości to domena zdiagnozowanych schizofreników, ale nie tylko. Niestety w ten sposób zachowuje się także lokalna, chocianowska klika, która chciałaby zyskać miano opozycji, a najczęściej kończy jedynie na ławie oskarżonych o zniesławienie, hejt i naruszenie dóbr osobistych włodarza i jego żony. Harenza i Tomczak, których jednoznacznie połączyliśmy nitką powiązań z byłym lokalnym politykiem to czubek góry lodowej. Pod powierzchnią (dosłownie i w przenośni, bo ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości) jest także nowy przyjaciel Bazyla, który zastąpił Mikołaja O. (o tej aferze pisaliśmy w artykule: "Kto zastąpi Mikołaja O.?"), niejaki Karol.

- Będziemy ostro reagować na wszystkie bezpodstawne oskarżenia i pomówienia, jakie na temat Pana Burmistrza i urzędników wygłasza w mediach społecznościowych ten hejter. Sądy udowadniają, że hejt się nie opłaca, co wiemy po pierwszych wyrokach, przy których czekamy na uprawomocnienie, w sprawach o naruszenie dóbr osobistych przez Sławomira Tomczaka i Roberta Harenzę - komentuje pełnomocnik Burmistrza, radca Tomasz Kulesza. - Nie odpuścimy ani na krok, żadne nieprawdziwe informacje i pomówienia wypowiedziane w przestrzeni publicznej nie pozostaną bezkarne - dodaje Kulesza.
Rodowici mieszkańcy Chocianowa mogą pamiętać nieszczęsnego Karolka sterczącego pod jednym ze sklepów w Rynku proszących napotkanych "kierowników" o złotóweczkę. Dziś stał się dla opozycji narzędziem do wylewania potoku wulgaryzmów i kłamstw, nieudolnie czytanych z kartki przed kamerą telefonu. Jak ustaliliśmy, każde nagranie będzie szczegółowo analizowane pod kątem prawnym, a każde wypowiedziane przez hejterów kłamstwo spotka się z oceną niezawisłego sądu.

- Ostra walka polityczna zatacza coraz większe kręgi, uderza bowiem już nie tylko w decyzje administracyjne Pana Burmistrza, ale także w jego życie prywatne i w życie jego rodziny, a także pośrednio w pozostałych urzędników, pracowników magistratu i ich rodziny - przypomina Krystian Wan, rzecznik prasowy Urzędu Miasta i Gminy Chocianów. - Warto także podkreślić, że Pan Burmistrz, pomimo iż wykonuje swoją pracę często także po godzinach pracy urzędu, ma też życie prywatne i wszelkie nieuprawnione ataki na niego i jego rodzinę muszą spotkać się z adekwatną, ostrą reakcją - dodaje Wan.
Skąd biorą się wymyślane kłamstwa? Galopująca mitomania u tych hejterów, którzy przypisują Burmistrzowi niestworzone historie, może być wynikiem ich własnych doświadczeń. Nikt normalny bowiem nie wpadłby na tak absurdalne opowieści.