W związku z rozwijającą się dynamicznie sytuacją występowania ognisk ptasiej grypy w Polsce, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Polkowicach wydał komunikat, który ma na celu pozyskanie prób od padłych dzikich ptaków.

W zainteresowaniu zwierzęcego lekarza są głównie drapieżniki i dzikie ptaki wodne, które są głównym rezerwuarem wirusów ptasiej grypy. Wszystko po to, aby zintensyfikować monitoring biernego HPAI. Warto podkreślić, że wysoce zjadliwa grypa ptaków (HPAI) jest zakaźną i zaraźliwą chorobą, a głównym źródłem zagrożenia dla zdrowia zwierząt (zwłaszcza drobiu) jest dzikie ptactwo będące bezobjawowymi nosicielami tej grypy.

- Objawy kliniczne grypy ptaków u drobiu są mało charakterystyczne i zróżnicowane - zauważa Grzegorz Kowalik, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Polkowicach. - Główne objawy kliniczne wysoce zjadliwej grypy ptaków u drobiu to depresja, gwałtowny spadek/utrata produkcji jaj, miękkie skorupy jaj, objawy nerwowe, zasinienie i obrzęk grzebienia i dzwonków, silne łzawienie, obrzęk zatok podoczodołowych, kichanie, duszność, biegunka. Padnięcia ptaków mogą być nagłe, bez widocznych objawów - wymienia lekarz.
Na szczęście ryzyko zakażenia człowieka nadal określane jest jako niskie, a dotychczasowe doniesienia naukowe nie potwierdzają, aby obecnie izolowane szczepy wirusa H5Nx stanowiły zagrożenie dla ludzi. Należy jednak zachować szczególną ostrożność, a w przypadku kontaktu ze zwłokami padłych ptaków trzeba bezwzględnie umyć ręce wodą z mydłem.

W przypadku stwierdzenia padłych dzikich ptaków wodnych (np. bernikla białolica, gęś gęgawa, świstun, łabędź niemy, krzyżówka) oraz drapieżników (np. myszołów zwyczajny), a także masowych padnięć innych ptaków (zwłaszcza krukowatych), trzeba zgłaszać ten fakt do miejscowo właściwego Powiatowego Lekarza Weterynarii, Straży Miejskiej, Policji lub lekarza weterynarii wolnej praktyki - nalega Powiatowy Lekarz Weterynarii w Polkowicach Grzegorz Kowalik.
[KN]