- Każdy kto zniesławia lub znieważa funkcjonariusza publicznego zostanie pociągnięty do odpowiedzialności - komentuje radca prawny Jurand Jezioro. Chodzi o Sławomira T. ps. Bazyl oraz Mikołaja O., którym prokuratura postawiła zarzuty. Za te przestępstwa grozi nawet po roku pozbawienia wolności.

Dzisiaj przed południem na ławie oskarżonych usiądą Sławomir T. ps. Bazyl oraz Mikołaj O., którymi już wcześniej zainteresował się wymiar sprawiedliwości (czytaj: "Mikołajek ma kłopoty. Opozycja milczy", "Hejterzy skazani. Spacerniak więzienny zamiast spacerów po parku"). Teraz obu hejterom grozi nawet do roku pozbawienia wolności za każde z przestępstw, których się dopuścili.

Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności - głosi paragraf pierwszy artykułu 212 kodeksu karnego. - Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku - czytamy w paragrafie drugim tego artykułu.
To jednak nie jedyny przepis prawa, jaki wisi nad hejterami. Prokuratura doszukała się także możliwej odpowiedzialności za PRZESTĘPSTWA PRZECIWKO DZIAŁALNOŚCI INSTYTUCJI PAŃSTWOWYCH ORAZ SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO. Za złamanie przepisów mówiących o znieważeniu funkcjonariusza publicznego również grozi do roku pozbawienia wolności.

Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku - czytamy w paragrafie pierwszym artykułu 226 kodeksu karnego.
Dziś przed południem rozpocznie się pierwsza rozprawa w tej sprawie. Czy okaże się ona ostatnią, skazującą hejterów? Tego nie wiadomo, jednak z pewnością do tej sprawy powrócimy. W przypadku "Bazyla" zarzucane czyny to już mówiąc potocznie recydywa, bowiem wcześniej, za kadencji Franciszka Skibickiego już usłyszał wyrok w podobnej sprawie. Nie obcy wymiarowi sprawiedliwości jest także Mikołaj O. (czytaj: "Dwie osoby w areszcie za przestępstwa na tle seksualnym").

Trzeci hejter ukrywa się za granicami kraju

To jednak nie ostatnia osoba, na którą czeka sprawiedliwość w tej sprawie. Następnym, który niechybnie doczeka się wyroku jest Karol O., który aktualnie ukrywa się przed polskim wymiarem sprawiedliwości za granicami kraju. To jednak nie jest rozwiązanie, które gwarantuje mu bezkarność, bowiem wśród prawników coraz częściej mówi się o europejskim nakazie aresztowania, który ma zostać uruchomiony wobec trzeciego z hejterów.

- Każdy kto zniesławia lub znieważa funkcjonariusza publicznego zostanie pociągnięty do odpowiedzialności - komentuje radca prawny Jurand Jezioro.
Zbliżające się wielkimi krokami wyroki sądów dają nadzieję na przywrócenie normalności w Gminie Chocianów. Przypomnijmy, że mieszkańcy są już zmęczeni zachowaniem lokalnych hejterów (czytaj: "Mieszkańcy pogonili pomyleńca ze Zgierza"), którym nie udało się osiągnąć w życiu nic, za wyjątkiem niesławy, jaką ściągnęli na siebie za szerzenie kłamstw i hejtu.