W ciągu ostatniego tygodnia mieszkańcy Trzebnic byli świadkami częstych odwiedzin w swojej miejscowości (wybranej w innym okręgu) radnej Anny Pichała. Ostatnie z nich związane było z rozdawaniem świątecznych życzeń, z treścią których się zapoznaliśmy.

Tym razem w nasze redakcyjne ręce wpadły życzenia podpisane przez opozycyjną radną Annę Pichała. W pierwszych słowach tych życzeń dowiadujemy się, że mowa będzie o przychodni, która (jak informowaliśmy w artykule Przychodnia w nowym przetargu) ma powstać w 2020 roku. Okazuje się, że radna zapraszała wcześniej mieszkańców Trzebnic na spotkanie w tej sprawie, na które oprócz radnej i mediów przyszła tylko jedna osoba.

Mieszkańcy ufają Burmistrzowi

W ubiegły poniedziałek radna postanowiła przekonać mieszkańców, że popiera budowę przychodni. Jak pisze (pisownia oryginalna) "w dniu 16 grudnia 2019 r zaprosiłem Was na spotkanie w Trzebnicach".

- Ostatnio jechałem na rowerze a tu jakieś spotkanie organizowano. Nikogo nie było, tylko ci z Chocianowa i Parchowa coś wykrzykiwali pod naszą świetlicą - mówi jeden z mieszkańców Trzebnic.

Radna żali się na swoją nieudolność: 
"na spotkanie przeze mnie zorganizowane przyszedł jedynie jeden" mieszkaniec Trzebnic. W dodatku podczas spotkania ten mieszkaniec wytknął hipokryzję radnej cytując jeden z jej komentarzy na portalu społecznościowym, w którym napisała: "Cieszcie się żółtym autobusem (...) i przychodnią za 1,5 mln zł budowaną (...) dla garstki osób".

Jestem spokojny o budowę przychodni medycznej w tej kadencji, liczymy nawet na 2020 rok. Dobrze, że szuka się rozwiązań, które będą zarówno najtańsze jak i najlepsze wizualnie. Sztuczne robienie zamieszania nikomu nie służy. Poza tym, wiem że mieszkańcy Trzebnic cieszą się i z darmowej komunikacji i z faktu niedalekiej budowy przychodni medycznej, której teren niedawno był grodzony przez inwestora, wszystko jest na dobrej drodze. Ponadto jest okres przedświąteczny i warto to uszanować - mówi radny z Trzebnic, Piotr Wandycz.

Pod przykryciem nocy

Wczoraj pod osłoną nocy, pod jednym z trzebnickich sklepów, radna powróciła z ulotkami. Rozdawała tekst, w którym możemy przeczytać np., że "Rada źle pracuje, ma niejasne priorytety, trwoni budżetowe pieniądze, działa chaotycznie, czasami ewidentnie łamiąc prawo....". 


- To niespotykane żeby ktoś w przedświątecznym czasie, pomawiał radnych o łamanie prawa i mieszał Boże Narodzenie z polityką. My wszyscy dobrze wiemy, że przychodnia powstanie w Trzebnicach. Do sklepu wejść nie można, niech ta Pani jedzie do siebie na wieś i tam mąci - mówi Pani Daria oburzona tymi życzeniami.

Jak się dowiedzieliśmy, radni nie pozostaną obojętni i na tak skonstruowane zarzuty odpowiedzą skierowaniem sprawy na drogę postępowania sądowego. Do sprawy z pewnością powrócimy.

[KN]