Mija właśnie 15 lat od kiedy, po raz pierwszy w Polsce, samorząd województwa przejął i wyremontował linię kolejową korzystając z własnych pieniędzy. Wkrótce potem tą trasą pojechał pierwszy pociąg pasażerski i w ten sposób po blisko dwóch dekadach kolej wróciła do Trzebnicy. 13 lat później na kolejową mapę Polski powrócił także Chocianów.
Gdy w całej Polsce decyzją rządu zamykano tysiące kilometrów linii kolejowych, władze Dolnego Śląska miały inny pomysł. Po ustaleniach z rządem przejęto linię kolejową od stacji Wrocław Psie Pole do Trzebnicy, za własne pieniądze wyremontowano ją, by wreszcie w 2009 przywrócić na niej - po 18 latach - regularne połączenia pasażerskie.
- Na Dolnym Śląsku rozpoczęliśmy modę na kolej. To ta linia - z Wrocławia do Trzebnicy - rozpoczęła realizowany do dziś plan rozbudowy sieci kolejowej w regionie. Przejmujemy nieużywane linie, remontujemy je, a następnie uruchamiamy połączenia naszego przewoźnika, Kolei Dolnośląskich - mówi Michał Rado, wicemarszałek województwa dolnośląskiego, odpowiedzialny w nim za kolej.
Żaden urząd marszałkowski w Polsce nie dokonał tego wcześniej. Najpierw marszałkowie dolnośląscy powołali - zupełnie od podstaw - własnego przewoźnika kolejowego. Później przejęli linię kolejową, wyremontowali ją i przywrócili na niej funkcjonowanie połączeń pasażerskich.
Ale władze Dolnego Śląska poszły za ciosem: po Trzebnicy wyremontowano, z własnych środków, linię od Szklarskiej Poręby do granicy z Czechami, linię do Bielawy, Świeradowa-Zdroju i Chocianowa.
- To dla nas wielki dzień, po ponad 20 latach mamy okno na świat. Jesteśmy przekonani i wierzymy w to, że ta kolej zmieni oblicze naszej gminy i przyczyni się do jej dalszego rozwoju – mówił w dniu przyjazdu do Chocianowa pierwszego pociągu burmistrz Tomasz Kulczyński.
Na tym Dolny Śląsk nie ma zamiaru poprzestać. Jadąc po torach należących do samorządu województwa pociągi wrócą wkrótce do Karpacza, Stronia Śląskiego i Łagiewnik.
Pociągi wracają nie tylko do miejscowości, do których tory buduje samorząd województwa - połączenia przywracane są również dzięki rewitalizacji linii prowadzonych przez PKP PLK. Tylko w ostatnich pięciu latach wróciły połączenia pasażerskie dla ponad 200 tys. Dolnoślązaków.
- Moim celem jest wpięcie do sieci kolejowej kolejnych stolic powiatów na Dolnym Śląsku. A połączenia do Oławy, ma realizować najlepszy regionalny przewoźnik kolejowy w Polsce, Koleje Dolnośląskie - powiedział Michał Rado, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.
Na linii kolejowej do Złotoryi rozpoczęły się prace związane z modernizacją, co otworzy możliwość remontu dalej, w kierunku Lwówka Śląskiego.
Dolnoślązacy chętnie i często korzystają z pociągów Kolei Dolnośląskich; średnia długość jednej podróży sięga 50 km, a każdy mieszkaniec województwa - uśredniając - korzysta rocznie z kolei kilkanaście razy w roku.