Za nami 26. kolejka ligi okręgowej, w której Stal Chocianów wybrała się do Zagrodna, aby tam zmierzyć się z miejscowym Orłem. Dobre wyniki osiągały także drużyny z B-klasy: Stal II Chocianów, WTS Szklary Dolne i Kryształ Chocianowiec. Derby pomiędzy Arką Trzebnice a Victorią Parchów się nie odbyły.

Choć szans na awans do 4. ligi podopieczni Huberta Urbańskiego już nie mają, to na boisko w Zagrodnie wybiegli w bojowych nastrojach. Mecz szybko zaczął układać się pod dyktando przyjezdnych, a zajmujący 15. miejsce w tabeli Orzeł nie był w stanie przeciwstawić się mocnej ekipie z Chocianowa. Już po pierwszej połowie mieliśmy wynik 6:1 dla Stali. W drugich 45. minutach chocianowianie dołożyli jeszcze 3 bramki, a gospodarze dwie. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wysoką wygraną naszych zawodników 9:3.

Punkty zostały w Gminie Chocianów

Dobre wyniki zaliczyły również drużyny z gminy Chocianów występujące w B-klasie. Pozostając przy chocianowskiej Stali, rezerwy tego klubu zmierzyły się u siebie z LZS-em Nowa Wieś Lubińska i po wyrównanym meczu ostatecznie zainkasowali 3 punkty wygrywając 5:3. Jak wspominają goście meczu na swoim Facebook-owym profilu, ciężko było im wejść w to spotkanie.

- Na początku ciężko było się odnaleźć na boisku i mimo większego posiadania piłki nie udaję nam się wypracować żadnej konkretnej akcji. Bramka otwierająca spotkanie zostaje strzelona przez gospodarzy w około 13' . Kolejne 20 minut obie drużyny przeprowadzały sporo akcji i wielokrotnie zagrażały bramkom przeciwnika. W drugiej połowie zawodnicy LZS-u zaczęli grać lepiej, lecz nie wystarczyło to na dobrze dysponowanych gospodarzy. -Druga połowa spotkania. Akcje za akcjami... dużo spalonych... wiele niewykorzystanych sytuacji.... I to nam udaję się strzelić brameczkę na 2:2. Mecz zaczyna się od początku. Jednak niewykorzystane okazje lubią się mścić i tracimy bramkę na 3:2.... Zamiast szybko odrobić strate, w pośpiechu po niespłna 4minutach tracimy kolejną bramke. Pod koniec meczu udaję nam się znowu złapać kontakt na 4:3... Jednak jedna akcja i zaś w 1minutę tracimy bramkę... - relacjonuje klub z Nowej Wsi Lubińskiej. - Była walka... Była nadzieja... ale były też błędy i marnowanie naprawdę groźnych sytuacji. No trudno. Oczywiście gratulujemy Naszym Przeciwnikom zwycięstwa. Kolejny Raz Mogę napisać o HATTRICKU Wojtek Rostek bo on Jako jedyny był strzelcem Naszych Bramek - dodają.

Do sporej niespodzianki doszło na boisku w Chocianowcu, dokąd zawitał lider tabeli - Mewa Goliszów. Mecz zakończył się wygraną miejscowego Kryształu, który wygrał 3:1. Zawodnicy z Goliszowa zdają sobie sprawę z zaliczonej wpadki, jednak planują się nie załamywać tym potknięciem.

- Niestety przegrywamy. Z Chocianowca wracamy na tarczy. Mecz zakończył się wynikiem 3:1. Bramkę dla nas strzelił Michał Pisarski. Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Czegoś zabrakło- chęci? Umiejętności? Na pewno nie!!! Wszyscy wiemy, że mewa potrafi grać w piłkę co pokazujemy od początku sezonu walcząc o pierwsze miejsce i aktualnie nadal je utrzymując. Mecz ciężki, mieliśmy swoje okaże których nie wykorzystaliśmy. Sędziowie również postanowili przeszkadzać nam w tym meczu nie uznając dwóch bramek w czym jednej niesłusznie. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, przygotowujemy się do następnego meczu!!! - relacjonują przegrani tego starcia.
Ostatnim spotkaniem, w którym udział brała drużyna z gminy Chocianów był pojedynek Relaksu Szklary Dolne ze Zrywem Stary Łom. Mecz zakończył się podziałem punktów po remisie 4:4. Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze i to oni schodzili na przerwę z lepszym rezultatem, choć okupionym kontuzją jednego zawodnika.

- Mecz zaczynamy w dobrym stylu, wygrywamy piłki w środku boiska co procentuje kilkoma świetnymi akcjami, dwie z nich kończą się bramkami a strzelcami są Tomasz Miechówka i Fabian Danaj. Kontuzji mięśniowej doznaje Łukasz Blicharski i dla niego mecz kończy się w 33min - za popularnego w Szklarach Ołena wchodzi w/w Michał Mężyk, który debiutuje w nowych barwach. Do przerwy wynik się nie zmienia 2:0 dla WTS-u! - możemy przeczytać w social mediach WTS-u.
Po przerwie Relaks zdobył jeszcze jedną bramkę i wydawało się, że spokojnie "dowiezie" wynik do końca. Co się więc stało? Zaczęło się od niewykorzystanego rzutu karnego, po którym gra zaczęła się sypać.

- Po tym nieszczęśliwym dla nas rzucie karnym zaczynają się nasze kłopoty, goście trafiają do bramki po rzucie wolnym - ewidentny błąd naszego bramkarza i mamy wynik 3:1. Podnosimy głowę i chwilę później podwyższamy wynik na 4:1 - debiutujący w naszych szeregach były zawodnik m.in. Kuźni Jawor czy Bazaltu Piotrowice Michał Mężyk dostaje świetne podanie od Mateusza Głagoli, wchodzi z piłką w pole karne rywali jak "dzik w kartofle" ogrywa obrońcę gości i wykłada na 5m piłkę Tomaszowi Miechówce, który z zimną krwią kończy tą świetną akcje. Wychodzimy znów na 3 bramkową przewagę! - czytamy na facebookowym profilu WTS-u.
W tym momencie trener gospodarzy zdecydował się na rotację w składzie.

- Dokonujemy kilku zmian: na boisku pojawiają się: Wojciech Rączkowski, Jakub Opiłka i Przemysław Paszek - obraz gry diametralnie się zmienia, oddajemy pole przeciwnikom i niestety jest to "gwóźdź do trumny". Goście ze Starego Łomu strzelają nam 3 bramki, kotłowało się w naszym polu karnym, brakowało krycia i w efekcie remisujemy ten mecz 4:4. - Niestety zdobywamy tylko 1pkt, kibice przecierali oczy z niedowierzaniem, ale takie są uroki B klasowych zmagań - podsumowuje klub ze Szklar Dolnych.
W miniony weekend nie odbyło się spotkanie pomiędzy Victorią Parchów a Arką Trzebnice. Oficjalny powód nie jest nam znany tak samo, jak nowa data rozegrania tego meczu.