Kolejna zbiórka pojawiła się w przestrzeni publicznej naszej gminy. Tym razem intencją ma być zakup opon do pojazdu bojowego Ochotniczej Straży Pożarnej w Chocianowie. Cel zbiórki: 10.000 złotych, koszt opon: 3.900 złotych. Skąd taka różnica?

Jak nie wiadomo o co chodzi, to zapewne chodzi o pieniądze. Tutaj jednak zdaje się, ze powodów jest kilka. Postanowiliśmy ustalić wszystkie szczegóły, które przybliżą o co dokładnie może chodzić. W związku z tym w pierwszej kolejności skontaktowaliśmy się z OSP Chocianów.

- Ochotnicza Straż Pożarna w Chocianowie nie organizuje żadnej zbiórki pieniędzy. Jesteśmy natomiast w stałym kontakcie z Panem Burmistrzem i urzędnikami tutejszego magistratu, a także radnym Piotrem Wandyczem, na bieżąco przekazujemy informacje o naszych potrzebach - komentuje Bartosz Chrzanowski, prezes OSP Chocianów.
Zwróciliśmy się zatem do urzędników Urzędu Miasta i Gminy Chocianów, którzy pomimo dnia wolnego od pracy znaleźli dla nas chwilę, aby odpowiedzieć na nasze pytania.

- Jak wiadomo Pan Burmistrz zawsze jest otwarty na wsparcie OSP, czego dowód dał nie tylko odsłaniając miesiąc temu wraz z Panią Marszałek Sejmu RP Elżbietą Witek pomnik, ale także dokonując konkretnych zakupów dla ochotniczych straży pożarnych z terenu naszej gminy - komentuje Krystian Wan, rzecznik prasowy Urzędu Miasta i Gminy Chocianów. - Nie mam pojęcia skąd w przestrzeni publicznej pojawiła się informacja, że pieniędzy nie będzie, bo Pan Burmistrz zawsze stawia na straż i wsparcie naszych strażaków - dodaje Wan.
Jak zatem naprawdę jest z tymi oponami? Jakie kroki poczynili urzędnicy, aby zorientować się w tym problemie? Na to pytanie odpowiedział nam bezpośrednio gminny pracownik odpowiedzialny za zarządzanie kryzysowe, który jest w stałym kontakcie z tutejszymi strażami pożarnymi.

- Wpłynęła do mnie informacja, że jest taka potrzeba, dlatego zrobiłem wycenę wspomnianych opon, z której jasno wynika, że możemy zmieścić się w kwocie 4 tysięcy złotych - komentuje Waldemar Falarczyk z Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego. - Nie mam pojęcia skąd w mediach taka informacja, że strażacy nie dostaną opon, bo nikt im takiej informacji nie przekazał - dodaje Falarczyk.
Przypomnijmy, że tylko w ciągu ostatnich miesięcy ochotnicy z naszej gminy mogli liczyć na wsparcie Burmistrza Tomasza Kulczyńskiego. Pisaliśmy o tym w naszych artykułach: "Trzebnice z nowym wozem strażackim", "Straż w Michałowie bogatsza o nowy wóz", "Z Wrocławia na Podhale, z Podhala do Trzebnic", "Szklary Dolne z nowym sprzętem" oraz "Burmistrz pomaga strażakom, strażacy pomagają mieszkańcom". Okazuje się ponadto, że gmina ma konkretne plany na przyszłość.

- Jestem w stałym kontakcie i z Panem Burmistrzem i z Ochotniczymi Strażami Pożarnymi z terenu naszej gminy i jestem zaskoczony informacją o jakiejś zbiórce pieniędzy dla OSP Chocianów - komentuje Piotr Wandycz, funkcjonariusz Państwowej Straży Pożarnej w Polkowicach i Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzebnicach. - Wspólnie z tutejszymi strażami pożarnymi staramy się o pieniądze zewnętrzne, a jest ku temu okazja, ponieważ ruszył kolejny nabór wniosków w ramach Ogólnopolskiego Programu Finansowania Służb Ratunkowych 2021 na dofinansowanie zakupu sprzętu i wyposażenia jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych - dodaje wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Chocianowie, Piotr Wandycz.
Wspomniany program to tzw. Mały Strażak, w ramach którego Ochotnicze Straże Pożarne mogą ubiegać się o nawet 20 tysięcy złotych. Pieniądze pochodzą po części z Wojewódzkiego i po części z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Warto w tym miejscu zadać sobie także kilka pytań. Skąd taka rozbieżność pomiędzy faktycznym kosztem opon (około 4 tysiące złotych), a planowaną zbiórką (10 tysięcy złotych)? Co organizatorzy zbiórki mają zamiar zrobić z nadwyżką ze zbiórki? Czy organizatorzy zbiórki, działając na własną rękę i bez jakiegokolwiek porozumienia z Ochotniczą Strażą Pożarną w Chocianowie mają w ogóle zamiar kupić wspomniane opony?

A może jest to kolejny polityczny manifest opozycji, która szuka sposobu, aby wzburzyć opinię publiczną przeciwko Tomaszowi Kulczyńskiemu? Można odnieść takie wrażenie patrząc na nazwiska osób, które promują internetową zbiórkę, a także osób, które wzięły w niej udział.