Mieszkańcy ulic Wesołej i Armii Krajowej doskonale zdają sobie sprawę z postępu prac na ich osiedlu. Widzą je przecież z okna, a także spacerując obok remontowanych ulic. Wiedzą też, że to właśnie Burmistrz Tomasz Kulczyński zdobył na ten cel dofinansowanie zewnętrzne (spoza budżetu gminy) w kwocie 2 miliony 850 tysięcy złotych, co stanowi równe 95 procent wartości zadania. Tylko 5% tej inwestycji (150 tysięcy złotych) pokryte jest z budżetu gminy. Co na to radny z tamtego okręgu wyborczego? Jak sam przyznał, postanowił wejść w kompetencje kierownika budowy i powiedzieć robotnikom, jak mają robić swoją robotę!

Wielokrotnie przypominaliśmy na naszym portalu, że ta inwestycja była wyczekiwana przez mieszkańców osiedla Wesoła od wielu lat (czytaj: "Odwiedziliśmy inwestycję na Armii Krajowej i Wesołej", "Inwestycje Kulczyńskiego w regionalnej telewizji", "Ciężki sprzęt wjechał na Armii Krajowej i Wesołą" oraz "Inwestycja pod nogami radnego"). Udaje się ją zrealizować Burmistrzowi Tomaszowi Kulczyńskiemu, który postawił na współpracę i skutecznie od początku kadencji pozyskuje środki zewnętrzne (dofinansowania i dotacje), które stanowią niewyobrażalny w dziejach Chocianowa kapitał inwestycyjny (czytaj: "7 milionów 350 tysięcy złotych z pierwszej transzy Polskiego Ładu").

Czy radny zauważył tę inwestycję?

Wreszcie TAK! Mamy dla Państwa wspaniałą wiadomość. W poniedziałek, 22 sierpnia 2022 roku tuż po godzinie 14:00 (po 17. tygodniach od rozpoczęcia inwestycji) radny, który ponoć reprezentuje mieszkańców osiedla Wesoła przyznał, że zauważył prowadzoną tam inwestycję (czytaj: "Czy radny podziękuje za inwestycje pod swoim domem?"). Radny co prawda jeszcze nie podziękował urzędnikom za prowadzoną inwestycję, ale przynajmniej zauważył, że coś się dzieje w jego okręgu wyborczym.

- Przez ulice Armii Krajowej i Wesołą przetacza się właśnie jedna z największych inwestycji drogowych ostatnich lat, na którą środki pozyskał Burmistrz Tomasz Kulczyński. Czy radny z tamtego okręgu już ją zauważył? Nie wiadomo, bo póki co zajął się pisaniem wiersza na temat... kupy w trawie – pisaliśmy już pod koniec maja tego roku na naszym portalu (czytaj: "Nowa odsłona pasji radnego").
Wczoraj radny przyznał, że wreszcie zauważył prowadzoną tam inwestycję. Niestety nie dość, że nie podziękował rządzącej większości za ujęcie jego okręgu wyborczego w historycznych planach inwestycyjnych, to na dodatek postanowił zwrócić uwagę fachowcom, jak mają robić swoją robotę.

- Sprawą zainteresował się radny Piotr Piech i zgłosił niezwłocznie temat do ekipy, która obecnie kładzie nowy asfalt – pisze na swojej stronie radny Piech.
Czy to normalne, że radny pisze o sobie w trzeciej osobie? W psychologii stosuje się taki zabieg wśród pacjentów, aby zmniejszyć presję, jaka towarzyszy narratorowi opowiadającemu o swoich problemach. W sytuacji jednak, gdy taką formę stosuje urzędnik lub polityk, jego intencją może być chęć podprogowego podkreślenia swojej siły i znaczenia. Innym wytłumaczeniem takiego faktu może być również (a to nie pierwszy raz gdy Piech pisze o sobie w trzeciej osobie), że zwyczajnie ktoś inny pisze za niego teksty, a on sam nie ma czasu przeredagować ich na pierwszą osobę liczby pojedynczej. Nie to jest jednak w tej sprawie fatalne.

Nie głosował za inwestycją w budżecie. Teraz przeszkadza drogowcom

Przypomnijmy, że radny Piech od początku kadencji stawia się w opozycji do rządzącej większości i działań Burmistrza, a jego głosowania w kluczowych sprawach ograniczają się do głosowania przeciw lub zwyczajnego wstrzymania się od głosu (czytaj: "Wandycz o Piechu: działa na szkodę mieszkańców" oraz "Obdarzyli burmistrza zaufaniem"). Jak całą sprawę komentują urzędnicy magistratu?

- Burmistrz Tomasz Kulczyński pozyskał na to zadanie środki zewnętrzne w wysokości 2 mln 850 tysięcy złotych przy wkładzie własnym gminy tylko 150 tysięcy zł - mimo braku jakiejkolwiek współpracy ze strony Radnego Piecha – przypominają pracownicy Urzędu Miasta i Gminy Chocianów. - Należałoby się pochylić nad sposobem głosowania nad budżetem, w którym ta inwestycja została ujęta. Czyżby znów był przeciw lub wstrzymał się? – pytają retorycznie o głosowania radnego Piecha.
Przypomnijmy, jak wygląda przebieg prowadzonej inwestycji. Najpierw radni w swoich okręgach, a w przypadku ulicy Wesołej – sami mieszkańcy (czytaj: "Mieszkańcy przejmują inicjatywę za radnego") zgłaszają urzędnikom i Burmistrzowi Tomaszowi Kulczyńskiemu potrzeby w swoich okręgach wyborczych, a następnie cały sztab ludzi opracowuje projekty i różne propozycje rozwiązań problemów mieszkańców. Potem należy zabezpieczyć pieniądze w budżecie, także w formie środków zewnętrznych, jak dofinansowania i dotacje (w tej kadencji udaje się pozyskać rekordowe środki, dlatego tych inwestycji może być faktycznie więcej niż w poprzednich latach). Gdy ten etap zostaje zakończony, wówczas w przetargu trzeba wybrać wykonawcę prac. Tak też było w przypadku inwestycji na Wesołej i Armii Krajowej.

- W momencie rozstrzygnięcia przetargu ruszyła kolejna w tym okręgu największa inwestycja drogowa i co dalej robi gmina? Po podpisaniu umowy z wykonawcą zostaje przekazany plac budowy wykonawcy - czyli teren ten staje się placem budowy, na który w rejony wygrodzone wstęp mają tylko osoby ze strony wykonawcy lub inwestora, ale za teren ten i sposób wykonania prac odpowiada wykonawca – precyzują dalszy etap inwestycyjny urzędnicy.
Co istotne, inwestycja jest wykonywana przez firmę budowlaną, która posiada kierownika budowy, a nad zadaniem czuwa inspektor nadzoru ze strony inwestora. Obaj muszą posiadać odpowiednie kwalifikacje budowlane.

- Czyżby Radny Piech nie zna zasad prowadzenia inwestycji, że w swoich wypowiedziach sugeruje, jakoby gmina przyzwalała na złe wykonawstwo? Czy ma Pan na to jakieś dokumenty Panie Piech? Kto Radnemu Piechowi pozwolił na wchodzenie na teren budowy i poruszanie się po powierzchni niedopuszczonej do ruchu pojazdów? - pytają radnego urzędnicy. - Czy Piotr Piech jest budowlańcem czy posiada odpowiednie uprawnienia budowlane? Może ujawni je w kolejnych swoich wpisach – dodają z rozgoryczeniem pracownicy magistratu.
Tajemnicą poliszynela jest, że w przeciągu ostatniej kadencji radny Piech miał już co najmniej dwóch (wieść gminna niesie, że trzech) pracodawców. Czy tak często zmieniał pracę, aby wyszkolić się w zakresie budowy dróg? Na to pytanie też chętnie przeczytamy odpowiedź radnego, bez względu na to czy napisze ją w pierwszej czy w trzeciej osobie, choć może nawet użyć pluralis maiestaticus.