Tego bardzo potrzebnego połączenia nie udało się zrealizować radnym wielu kadencji. Tak samo, jak placu zabaw na Sportowej czy monitoringu PSZOK. Czego nie zrobili byli radni Krzysztof Mistoń i Paweł Kisiel zrobili dzięki dialogowi z Burmistrzem Kulczyńskim, jeszcze nie będąc radnymi Piotr Machoń i Mirosław Wolan.

Do swoistego pomieszania z poplątaniem doszło w nieformalnym klubie byłych radnych Rady Miejskiej w Chocianowie. Media społecznościowe (jak niegdyś popularny papier) wszystko przyjmą, z tą jednak różnicą, że papier można ukryć przed czujnymi spojrzeniami i weryfikacją. Tej szansy nie dał sobie były radny Krzysztof Mistoń, który publicznie podziękował byłemu radnemu Pawłowi Kisielowi "za realizację obietnic wyborczych".

Okazuje się bowiem, że były radny Rady Miejskiej Krzysztof Mistoń (wybrany w 2014 roku z okręgu nr 4), któremu nie udało się w swojej kadencji zrealizować połączenia ulic Ratuszowej i Sportowej chwali innego byłego radnego Rady Miejskiej, Pawła Kisiela (wybranego w 2018 roku z okręgu nr 6) za połączenie ulic Sportowej i Ratuszowej. Były radny Mistoń zapomniał jednak, że Kisiel dołączył dokładnie trzy miesiące temu do grona byłych radnych i przez to nie miał żadnego wpływu na realizację tej obietnicy wyborczej.

Połączenie ulicy Ratuszowej ze Sportową

Taki postulat podnosili mieszkańcy wyborczych okręgów nr 4 i 6 już od wielu lat. Szansy na jego realizację nie wykorzystał jako radny w latach 2014-2018 Krzysztof Mistoń. Nie wykorzystał jej również radny Paweł Kisiel, który zrezygnował z pracy społecznej na rzecz mieszkańców blisko 3 miesiące przed realizacją tego postulatu. O komentarz zapytaliśmy Artura Wandycza, szefa Klubu Radnych Chocianów 2023, do którego należał Paweł Kisiel.

- Nie chciałbym komentować tej sprawy, bo moim zdaniem to zwykła, perfidna prowokacja. Paweł miał szansę przyjmować gratulacje za realizację tej obietnicy, ale zrezygnował z tej szansy oddając swój mandat. Nie chciałbym publicznie przypominać byłemu radnemu z mojego klubu, że sam podjął decyzję o oddaniu pola działania w tym zakresie - komentuje radny Artur Wandycz.
Czy zatem podziękowania zostały dobrze zaadresowane? Wystarczy przypomnieć ostatnie doniesienia medialne w tej sprawie: "Porozumienie znaleźli już przed wyborami. Efekty widać okiem miejskich kamer" oraz "Rozwój dzięki współpracy Machonia i Wolana".

Okazuje się, że obaj kandydaci postanowili połączyć wyborcze siły, by zrealizować swoje programy - pisaliśmy na naszym portalu. - To właśnie ich decyzje i zaangażowanie doprowadziły do realizacji jednego z ich punktów wyborczych jeszcze przed wyborami - dodaliśmy.
Chodziło właśnie o połączenie ulic Sportowej i Ratuszowej. Jak więc te podziękowania mają się do stanu faktycznego? To akurat jest nieważne. Najważniejsze, że mieszkańcy tych ulic będą wiedzieli komu podziękować w dniu wyborczym, czyli w najbliższą niedzielę, 12 września, głosując na kandydatów, którzy wykazali się skutecznością.