Już trzeci raz w tym miesiącu pracownicy Przedszkola z Oddziałami Integracyjnymi otrzymali anonimowego maila z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego w ich placówce. Jak bardzo trzeba być pozbawionym wyobraźni, aby igrać ze zdrowiem najmłodszych?

O pierwszym alarmie bombowym w Przedszkolu z Oddziałami Integracyjnymi pisaliśmy w środę, 3 marca. Niedawno, bo w ubiegły piątek, 19 marca pisaliśmy o kolejnym alarmie, pytając przy okazji kto bawi się życiem dzieci? Niestety nie minęło nawet 5 dni, a pracownicy tego przedszkola odebrali kolejnego maila z pogróżkami.

- Jak zawsze budynek został sprawdzony przez służby, czyli policję i pirotechników. Złożyliśmy zeznania, trwają czynności wyjaśniające - informuje Barbara Chruściel, dyrektor Przedszkola z Oddziałami Integracyjnymi. - Jest już bezpiecznie, dlatego zapraszamy dzieci, które zostały odebrane przez rodziców do powrotu - dodaje dyrektor Chruściel.
To kolejny raz, kiedy pracownicy tej placówki zamiast zająć się wychowaniem najmłodszych zmuszeni zostają do organizacji pracy w taki sposób, aby nikomu nic się nie stało. To z pewnością może wpłynąć także na psychikę dzieci, dlatego mamy ogromną nadzieję, że żartowniś pozbawiony rozumu zostanie złapany i surowo ukarany. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w wyjaśnienie sprawy fałszywych zgłoszeń bombowych zaangażowana jest także prokuratura.
[KN]