Jest środa, 16. września i 260. dzień roku. Imieniny obchodzą Edyta, Kamila oraz Kornel. Dzisiaj w kartce z kalendarza swoje miejsce ma Dzień Maszynisty.

Maszynista pojazdu trakcyjnego to osoba posiadająca odpowiednie kompetencje i uprawniona do prowadzenia pociągów, w tym lokomotyw, lokomotyw manewrowych, pociągów roboczych (budowlanych), kolejowych pojazdów specjalnych lub pociągów przeznaczonych do kolejowego przewozu pasażerów lub towarów. Kobietę sprawującą tę funkcję można określać słowem maszynistka. Maszynista pracuje w kabinie sterowniczej lokomotywy lub zespołu trakcyjnego, ewentualnie na specjalnym stanowisku w wagonie sterowniczym, skąd jest w stanie prowadzić pociąg.

Pierwszy raz w Polsce, Dzień Maszynisty był obchodzony w 1996 roku w Czerwieńsku. Inicjatorem święta była organizacja "Autonomiczne Europejskie Związki Zawodowe Maszynistów ALE" zrzeszającą około 65 tysięcy maszynistów z Belgi, Bułgarii, Niemiec, Grecji, Włoch, Chorwacji, Holandii, Polski, Portugalii, Rumunii, Szwajcarii, Serbii, Słowacji, Hiszpanii, Czech i Węgier. Pierwszy polski związek zawodowy maszynistów powstał już w 1919 roku.

Maszynista idzie na "służbę", nie do pracy. Wywodzi się to z tego, że przed wojną praca w kolei była służbą mundurową. W razie grożącego niebezpieczeństwa maszyniście nie wolno opuścić pojazdu dopóty, dopóki nie wyczerpie wszystkich dostępnych środków, mogących zapobiec niebezpieczeństwu lub zmniejszyć je. Od dawna zawód kolejarski cieszy się wielkim szacunkiem i uznaniem, obecnie porównywalnym z zawodem pilota samolotu. Licencję zdobywali nawet królowie. Borys III Bułgarski prowadził lokomotywę, Orient Expressu, przez własny kraj. Także władca Rumunii Ferdynand, był maszynistą kolejowym, prowadząc przez Rumunię luksusowe pociągi Orient Express na trasie Paryż - Konstantynopol i z powrotem. Król Belgów, Leopold, prowadził pociąg na odcinku trasy Ostenda Expressu.
[KN]