O niezabawnym żarcie mówili dzisiaj mieszkańcy Gminy Chocianów, którym pokazaliśmy wpis Związku Gmin Zagłębia Miedziowego... "Gdzie są kamery?" oraz "Kto bierze pieniądze za pilnowanie PSZOK-ów?" dało się słyszeć wśród komentarzy. Czy polkowicki związek zajmujący się gospodarką odpadów "ogarnie" swoje punkty odbioru śmieci?

Dzisiaj, 7 lipca tuż po godzinie 14:00 Związek Gmin Zagłębia Miedziowego opublikował zdjęcie oraz informację, z której wynika, że pracownicy tej organizacji nie są w stanie "sprawdzić stanu każdego" ze swoich osiedlowych PSZOK-ów. Jakie wnioski można wyciągnąć z tej deklaracji?

Abstrahując od samego bałaganu pod Osiedlowymi PSZOK-ami, jak można być tak bezczelnym i zagrodzić innym mieszkańcom przejście do pojemników! Dziękujemy za dzisiejsze zgłoszenie zanieczyszczenia, które pomogło nam szybciej działać. Polkowicka Dolina Recyklingu niezwłocznie uporządkuje teren - poinformowali w swoim wpisie w mediach społecznościowych pracownicy Związku Gmin Zagłębia Miedziowego z Polkowic. - Drodzy mieszkańcy, na terenie ZGZM znajduje się ponad 500 OPSZOK-ów. Nie jesteśmy w stanie sprawdzić stanu każdego z nich, dlatego prosimy o reagowanie w takich przypadkach, upominanie osób zanieczyszczających, wzywanie służb porządkowych i zgłaszanie zanieczyszczeń pod nr 76 847 91 30 - dodali w tym samym wpisie.
Ta informacja oburzyła nie tylko mieszkańców naszej gminy, którym pokazaliśmy ten wpis. Pod informacją na stronie Związku w mediach społecznościowych pojawiły się komentarze zbulwersowanych czytelników.

Słowa "nie jesteśmy w stanie sprawdzić stanu każdego z nich"- to żart? Teraz wychodzą wasze zaniedbania w zakresie braku monitoringu, więc albo montujcie kamery albo zwolnijcie administracje i zatrudnijcie więcej osób, które będą nadzorować - czytamy w jednym z komentarzy. - Zrzucanie odpowiedzialności na mieszkańców i wymaganie od nich, aby upominali czy wzywali służby porządkowych to kpina z mieszkańców. Od tego macie płacone, żeby działać w tym zakresie i sprzątać tyle razy żeby syfu nie było- bez zbędnego tłumaczenia - dodali z oburzeniem komentujący.
Zbulwersowanie nie dziwi mieszkańców Gminy Chocianów, którzy wielokrotnie upominali się o porządek na Osiedlowych Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych znajdujących się na terenie naszej gminy. O tym, jak bardzo zaniedbane były to obszary informowaliśmy w naszych artykułach: "Dbaj o porządek, kamery patrzą!", "Ustalą sprawcę wandalizmu. Czy pozostałe PSZOK-i będą miały monitoring?" oraz "Chocianów w niechlubnej czołówce. Kamery skutecznie wyłapują sprawców".

- Niech się za robotę wezmą, a nie mam każą stać przy śmietnikach i pilnować, żeby śmieci ludzie wyrzucali, sortowali, przekładali z kupki w kupkę. Ja nie mam co robić, tylko stać przy śmietniku i im dzwonić za każdym razem, jak ktoś źle śmieci wyrzuci? To niech sobie sami stoją w tym smrodzie - skomentowała pani Mariola, mieszkanka Chocianowa, którą zapytaliśmy co uważa o pomyśle upominania osób, które nie potrafią wyrzucać śmieci. - Jeszcze mi kto w łeb pieprznie albo zęby wybije, jak mu uwagę zwrócę, żeby segregował śmieci, albo chociaż trafił do śmietnika - dodała.
Ten komentarz należał do grona łagodniejszych, choć sens tych wypowiedzi często się powielał. Co więcej, użytkownicy PSZOK-ów, którzy płacą za wywóz śmieci na terenie naszej gminy pytali także o budżet polkowickiego Związku.

- A to oni pieniądze na imprezy jakieś różne w powiecie wydają, ale żeby kamery pomontować i posadzić kogoś, kto to będzie pilnował monitoringu, to nie mają pieniędzy? - spytała retorycznie pani Beata.
Oburzenie mieszkańców dotyczy także zachowania ludzi, którzy nie potrafią wyrzucić swoich śmieci we właściwy sposób. Można jednak odnieść wrażenie, że ludzie już są zmęczeni niemocą osób, które są odpowiedzialne za gospodarkę śmieciową na terenie naszej gminy.